niedziela, 15 maja 2011

Już nie dziurawy

W ostatnim poście o "dziurawym Piotrku" chyba trochę przesadziłem. Nic tylko narzekałem, że dziury, że jeździć się nie da, że zostawią taką drogę do 2012. A tu proszę. Zaczęli na początku kwietnia i uwinęli się w niecałe dwa tygodnie. Usunęli niepotrzebne studzienki, te istniejące ładnie wyprofilowali i dodali nawet jeden przystanek Przybyszewskiego. Jestem w szoku. Brawo!




No dobra, ale żeby nie było za różowo to muszę jeszcze coś obsmarować. Drogę zrobili tylko do połowy ul. Czajkowskiego, a dokładnie do skrzyżowania z ulicą Przybyszewskiego. Potem jest już stara śpiewka, dziury w tzw. asfalcie i potem tradycyjnie poniemiecka kostka. Ale nie. Nie będę narzekał, bo trzeba się cieszyć z tego co się ma. Ja się cieszę, że zrobili chociaż ten kawałek. Można? Można.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz